To danie stało się dziś wyznacznikiem dobrego smaku i umiejętności kucharskich ponieważ wcale nie tak prosto jest przygotować ten "carski gulasz".
Tak wiec przedstawiam wam "Strogonowa" w wydaniu które zawsze się uda:
SKŁADNIKI:
600g mięsa wołowego (najlepiej filet lub rosbeff)
25g masła
maka do oprószenia
1 cebula cienko pocięta
250g pieczarek cienko pociętych
1 łyżka musztardy typu Dijon
400ml bulionu warzywnego
1 łyżka oliwy z oliwek
2 czubate łyżki jogurtu naturalnego
1 łyżka brendy (opcjonalnie)
sól morska, świeżo mielony pieprz do smaku
posiekana pietruszka do ozdoby
PRZYGOTOWANIE:
Mięso potnij na 0,5-1cm paski. Przypraw solą i pieprzem, oprósz mąką i odstaw na kilka minut. W tym czasie rozpuść masło w rondlu, dodaj cebule i zeszklij ją. Dodaj pieczarki i dalej duś aż zmiękną.
Dodaj musztardę i dobrze wymieszaj by równomiernie wszystko oblepiła. Wlej bulion. Zredukuj go o połowę. W drugim garnku rozgrzej oliwę z oliwek i podsmaż na niej mięso aż będzie brązowe z obu stron. Jeśli dodajesz brendy wlej je na chochelkę i podgrzej na ogniu, gdy zacznie dymić (znak ze alkohol się wypala) podpal i natychmiast wlej do mięsa. Smaż jeszcze chwilę aż płomień zgaśnie. Możesz teraz przełożyć mięso do grzybów. Wymieszaj dokładnie, dodaj jogurt rozbełtany z kilkoma łyżkami sosu (by się nie zważył). Jeśli potrzeba dopraw solą i pieprzem według uznania. Gdyby sos był za bogaty smakowo wciśnij trochę soku z cytryny. Posyp pietruszką i podawaj z ryżem.
SMACZNEGO!!!!!
No comments:
Post a Comment