Kochani znamy się już trochę więc zdradzę wam mały sekret. Do wszystkich zup warzywnych dodaje szczyptę kurkumy. W Polsce ta tradycyjna Azjatycka przyprawa dopiero się "wkręca" w kuchnie, ale warto zacząć ją używać ze względu na wartości jakie posiada (o tym szerzej w poście Przyprawy znane lecz nie doceniane...). Kurkuma wykorzystywana jest w medycynie chińskiej i ajurwedyjskiej jako jeden z najmocniejszych przeciwutleniaczy o bardzo silnym działaniu przeciwzapalnym, przeciwwirusowym, przeciw-bakteryjnym, oczyszczającym i antynowotworowym. Ma piękny zapach i kolor którym można w naturalny sposób barwić potrawy. U mnie w zupie to mus (no oczywiście są wyjątki jak barszcz czerwony ;p) ale także dodaję do ryżu, kasz, marynat, do potraw curry. Zresztą zastosowanie jest znacznie większe.
SKŁADNIKI:
500ml bulionu warzywnego (oczywiście najlepiej zrobić samemu jak na tradycyjny rosół tylko bez kości)
1 średniej wielkości kalafior
1 średnia cebula
1 średnia marchew (starta na grubych oczkach)
pół pora (biała cześć)
1 średnia marchew (starta na grubych oczkach)
pół pora (biała cześć)
łyżka masła
łyżeczka kurkumy (proszek)
sól, pieprz do smaku
PRZYGOTOWANIE:
Cebulę pokrój i zeszklij na maśle. Kalafiora podziel na jak najmniejsze różyczki i dodaj do cebuli. Dodaj kurkumę, marchew i pokrojonego w cienkie plasterki pora, podlej trochę bulionem. Wszystko razem duś pod przykryciem około 10 min (aż kalafior zmięknie). Zmiksuj wszystko dokładnie. Połącz z pozostałym bulionem i dopraw do smaku solą morską i świeżo mielonym pieprzem.
SMACZNEGO!!!
No comments:
Post a Comment