Friday, 29 September 2017

Boeuf Strogonow

Boeuf Strogonow
To danie stało się dziś wyznacznikiem dobrego smaku i umiejętności kucharskich ponieważ wcale nie tak prosto jest przygotować ten "carski gulasz".

Tak wiec przedstawiam wam "Strogonowa" w wydaniu które zawsze się uda:
   


SKŁADNIKI:

600g mięsa wołowego (najlepiej filet lub rosbeff)

25g masła

maka do oprószenia

1 cebula cienko pocięta

250g pieczarek cienko pociętych

1 łyżka musztardy typu Dijon

400ml bulionu warzywnego

1 łyżka oliwy z oliwek

2 czubate łyżki jogurtu naturalnego

1 łyżka brendy (opcjonalnie)

sól morska, świeżo mielony pieprz do smaku

posiekana pietruszka do ozdoby


PRZYGOTOWANIE:

Mięso potnij na 0,5-1cm paski. Przypraw solą i pieprzem, oprósz mąką i odstaw na kilka minut. W tym czasie rozpuść masło w rondlu, dodaj cebule i zeszklij ją. Dodaj pieczarki i dalej duś aż zmiękną.
Dodaj musztardę i dobrze wymieszaj by równomiernie wszystko oblepiła. Wlej bulion. Zredukuj go o połowę. W drugim garnku rozgrzej oliwę z oliwek i podsmaż na niej mięso aż będzie brązowe z obu stron. Jeśli dodajesz brendy wlej je na chochelkę i podgrzej na ogniu, gdy zacznie dymić (znak ze alkohol się wypala) podpal i natychmiast wlej do mięsa. Smaż jeszcze chwilę aż płomień zgaśnie. Możesz teraz przełożyć mięso do grzybów. Wymieszaj dokładnie, dodaj jogurt rozbełtany z kilkoma łyżkami sosu (by się nie zważył). Jeśli potrzeba dopraw solą i pieprzem według uznania. Gdyby sos był za bogaty smakowo wciśnij trochę soku z cytryny. Posyp pietruszką i podawaj z ryżem.

SMACZNEGO!!!!!


Thursday, 28 September 2017

Człowiek nie wielbłąd - pić musi...

Człowiek nie wielbłąd - pić musi...
A w ogóle jak zacząć pić wodę? Teraz pewnie pukasz się w głowę. Co to za pytanie? Ale rzeczywistość jest taka, że tego cudnego płynu pijemy mało bądź wcale (o zgrozo!!!!) Zastępujemy wodę napojami wyskokowymi, kawą, coca colą, sokami...  I kurczę jak tu zacząć dostarczać naszemu organizmowi te min. 2 litry dziennie? Ile pochłoniesz tego płynu? Moją przygodę z wodą zaczynałam stopniowo, ponieważ uwielbiałam soki i lemoniadę gazowaną a jak wiemy wcale nie są zdrowe ze względu na zawartość cukru i kwasów szkodzących na szkliwo (i talie ;p) Więc jeśli jak ja masz problem z piciem wody to ten post jest dla Ciebie.

Więc jak to zrobić? Zastąp napoje gazowane kolorowe - wodą gazowaną, soki rozcieńczaj w proporcjach pół na pół i stopniowo zwiększaj ilość wody w szklance, aż w końcu gdy zrezygnujesz z bąbelków, przerzuć się na wody smakowe, ale nie te ze sklepowych półek ze sztucznymi barwnikami, słodzikami i innymi świństwami, tylko te które możesz zrobić sama. Bo to wcale nic trudnego, wystarczy głowa pełna pomysłów.... Poniżej kilka przepisów:





MALINOWY ZAWRÓT GŁOWY:


1 litr wody mineralnej


2 garści świeżych malin

kilka listków świeżej mięty

3 plasterki cytryny

Wrzuć wszystko do dzbanka, rozgnieć widelcem i zalej wodą.


OGÓRKOWO - KOPERKOWA WODA:


1 litr wody mineralnej


pół ogórka bez skóry (pokrój w plasterki lub zrób wstążki obieraczką do warzyw)

2 gałązki świeżego koperku

Wrzuć wszystko do dzbanka i zalej wodą.


MELONOWO - ARBUZOWE LOVE:


1 litr wody mineralnej


pól melona

1 pasmo arbuza (ok. 4 kostki 2cm)

Wrzuć wszystko do dzbanka, lekko rozgnieć widelcem i  zalej wodą.


GRZANIEC NA ZIMNO:


1 litr wody mineralnej


laska cynamonu

3 łyżki pestek granatu

1 łyżka plasterków imbiru

garść malin

Wrzuć wszystko do dzbanka i zalej wodą.


LEMONIADA:


1 litr wody mineralnej


4 plasterki cytryny

4 plasterki limonki

sok z 4 cytryn

kilka listków świeżej mięty

Wrzuć wszystko do dzbanka, lekko rozgnieć cytrynę i limonkę, dodaj sok i zalej wodą.

NA ZDROWIE!!!





Tarta szpinakowa z fetą

Tarta szpinakowa z fetą
Wstałam dziś rano, dzieci w szkole, mój Ktoś na łajzach, cisza i spokój..... więc robiąc kubeł kawuchy postanowiłam podzielić się z Tobą moim ulubionym przepisem który jest prosty i smaczny a do tego napakowany żelazem więc zdrowy!!!!

Tarta ze szpinakiem!!!!

Fanką tego rodzaju króliczego jedzenia byłam od zawsze i zarażam kogo mogę, bo szpinak jest po prostu PYSZNY!!!! 



SKŁADNIKI:

Na ciasto:



250 g mąki orkiszowej

100 g masła

2 żółtka

1 łyżka jogurtu naturalnego

szczypta soli

W wersji dla leniwych możesz kupić gotowe ciasto lecz będzie ono z białej mąki (ang. shortcrust pastry - uważaj by nie było z dodatkiem cukru)

Na farsz:


500 g mrożonego szpinaku (może być świeży ale wtedy więcej bo się "kurczy" podczas smażenia)

1 lub 2 opakowania sera Feta 

2 jajka

czosnek (wedle uznania ja lubię DUUUUŻO więc min. 4 ząbki)

pieprz

gałka muszkatołowa


Dodatkowo:

dwie garści suchej fasoli


PRZYGOTOWANIE:

Jeśli postanowiłaś być ambitna i zrobić ciasto sama; zacznij właśnie od niego:

Ja ugniatam ciasto w dużej misce (mniej bajzlu) ale jeśli wolisz możesz skorzystać ze stolnicy.
W mąkę wgnieć kawałki zimnego masła (jak przy zagniataniu kruchego ciasta pod jabłecznik) dodaj żółtko, jogurt, sól. Zagnieć do uzyskania jednolitej masy po czym schłodź w lodówce min 1 godz.

Nagrzej piekarnik do 180 st C. Ciasto rozwałkuj i wypełnij nim blachę po brzegi. Nakłuj widelcem, przykryj papierem do pieczenia i wysyp fasolę (ciasto nam równo wyrośnie bez tworzenia się górek).
Piecz 15 min, po tym czasie usuń papier z fasolą i piecz jeszcze kilka minut. W czasie pieczenia spodu przygotuj farsz.

Na łyżce oliwy z oliwek podsmaż czosnek (uważaj by się nie przypalił), dodaj szpinak i smaż aż woda odparuje (jeśli użyłaś świeżego to aż zmięknie). Dodaj gałkę muszkatołowa i pieprz. Uważaj z solą gdyż ser może być słony - ja już nie dosalam. Zestaw z ognia i poczekaj aż szpinak przestygnie. Po tym czasie dodaj ser i rozbełtane jajka. Wymieszaj i wylej na podpieczone ciasto.

Piecz przez około 20 min (aż masa się zetnie a ciasto upiecze na zloty kolor, uważaj by nie przypalić brzegów).

I gotowe.... Można podawać na ciepło lub zimno. I tak, i tak smakuje wyśmienicie.



SMACZNEGO!!!!!
Copyright © 2016 LEJDI - MARMOLEJDI , Blogger